17.6.19

Zagraj ze mną.


A może by tak raz, zagrać w otwarte karty?
Może znajdźmy naszą kameralną wersję gry w rozbieranego pokera?
I powoli
Bez grama zniecierpliwienia , zdejmijmy z siebie
Wszystkie niedopowiedzenia
Do ostatniej warstwy i bez znieczulenia

14.6.19

Układanka


Bardzo dzisiaj odczuwam brak...czegoś.
Brak kogoś.
Wiele bym dała za spacer czy rozmowę. Ale za bardzo przywykłam, do samotności.
Jednak cały ten dzień powoduje, że czuję tylko coraz większy BRAK.
Brak poczucia bezpieczeństwa.
Ktoś może zapełnić pustkę, uciszyć głosy. Ktoś.
Bo w mojej głowie już dawno pojawił się głos, który krzyczy, że wszystko poszło źle.
Jak można to naprawić?
Oddajcie mi mężczyznę, którego nigdy nie miałam. Oddajcie mi przyjaciół, których zbyt wcześnie straciłam.
Oddajcie spokojne dzieciństwo i troskę, której – nie wiedzieć dlaczego – zabrakło.
Oddajcie to wszystko co utraciłam wbrew mojej woli.
Ja też coś oddam, obiecuję!
Chętnie oddam ból każdego rodzaju.
Oddam gorzkie lekcje życia.
Oddam strach i poczucie niedowartościowania.
Oddam to poczucie, że tak naprawdę nie wiem kim jestem gdy patrzę w lustro.
Oddam to wszystko w zamian za brakujące elementy układanki.

To jest wojna.



Dzisiaj znowu mam ochotę na bycie tylko ze sobą.
Nie żeby mnie to jakkolwiek dziwiło. W ostatnich dniach to częste zjawisko, że
mój mózg chce pobyć w samotności by toczyć ze sobą wojnę domową.
Nie pytaj mnie:
Dlaczego mam zły humor.
Dlaczego milczę
Dlaczego wybucham płaczem.
To tylko emocje wojenne. 

13.6.19

Szczęśliwa dziewiątka


Chodź.
Podejdź jeszcze trochę bliżej.
Porozmawiajmy. Po tylu latach, porozmawiajmy.
W końcu dorosłam. Dziękuję.
Bo nikt inny tak nie nauczył  mnie życia. Nikt inny nie pokazał takiej prawdy.
Bo nie wiem, czy Ty to wiesz, ale prawdy bywają różne.
Ty pokazałaś mi najprawdziwszą.
Pokazałaś, że to boli.
I muszę przyznać, że początkowo pomyślałam (omylnie), że boli wszystko. 
Miałaś rację. Dorosłam. Zrozumiałam.
Już nie ma we mnie złości. Bo może nigdy jej tak naprawdę we mnie nie było.
Bo jak można złościć się czy nienawidzić, jeśli się kogoś tak prawdziwie...
Bo wiesz, w tym stosie kłamstw coś musiało być prawdziwe i szczere.
Więc szczerze
Dziękuję.

„S”


Nie chcę się przyznać, bo to jest chyba najtrudniejsze.
Tak po prostu powiedzieć, że może – ale tylko może – nie jestem...
nie jestem tak samodzielna, tak silna i wszystkie te słowa na „S”.
Bo jakoś tak dziwnie i trudno się przyznać, że jednak to tylko maska i jednak czegoś brakuje.
Przyznać się, że...
Odczuwam nieustanny brak
Potrzebę
Tęsknotę
A jeśli już mają mnie określić słowa na „S”
to tylko strach i samotność.